Chevy TS 3_4 problem z chlodzeniem "na zimno"

[mariuszx]

Hej !
Ktoś miał kiedyś coś takiego ?

W moim chevy Trans Sport 3.4 2002 zagotował się płyn na trasie podczas jazdy. Kupiłem go około roku wcześniej i był mało jeźdżony. W tym dniu zrobiłem jakieś 200 km po 10 dniach postoju, nagle temperatura mi wzrosła mocno a zdechło ogrzewanie a po otwarciu maski okazało się że w zbiorniczku wyrównawczym mam coś w rodzaju wody gazowanej - drobne bąbelki a płynu było tyle że wywalało ze zbiornika. Próba jazdy z prędkością ok 90...100 km/h (obroty ok 2000) po 15..20 postoju powodowała że po 2...4 kilometrach wskazówka zblizała się do czerwonej kreski więc kolejny postój.

Po kilku próbach .... zacząłem jechać wolniej nieco - 75 km/h gdzie obroty są ok 1300 i .... silnik przestał się przegrzewać, a chwilami działalo ogrzewanie choć słabo. Przejechałem bez problem kolejne 40 km a temperatura stała pośrodku skali - nic sie nie działo niepokojącego.

Ze 2 razy była próbowane czy się przegrzeje i faktycznie po rozgrzaniu przy obrotach na postoju rzędu 2500, powodowało że silnik się przegrzewał.

Powtórzona próba dała taki sam wynik.

Wymieniony został termostat i odpowietrzony układ - na przemian raz jedną a raz drugą śrubą z dolewaniem płynu - poszło chyba z 7 litrów, aż leciał tylko plyn. Odpowietrzanie tak na przemian trwało z pół godziny - trochę tutaj nietypowe odpowietrzanie dla znajomego mechanika stanowiło problem tzn. 2 odpowietrzniki. Wróciło ogrzewanie - gorące powietrze z nawiewu jak być powinno itd.

No i ..... problem minął.

Silnik chodził ok 30 minut na postoju, była gazowany, potem jeżdżony z obrotami rzędu 2500 do 3500, potem już spokojniej 2000 i nic. Zrobiłem w sumie dla próby ok 20 kilometrów i wszystko było ok a temperatura zaledwie lekko zmieniała się o kręskę w górę lub w dół względem środka skali. Idealnie trzymał. Węże niezbyt twarde (po przegrzaniu były twarde jak diabli).

Ale coś mnie tknęło by nie ogłaszać sukcesu i sprawdzić jeszcze jak będzie po wychłodzeniu i ponownym teście.

No i .... problem od razu wrócił. - Po nagrzaniu się silnika co trwa zaledwie kilka minut, temperatura przejeżdża za środek skali, ogrzewanie działa słabo lub wcale, 2...3 km jazdy i silnik się przegrzewa wywalając mnóstwo płynu do zbiorniczka wyrównawczego i puszczając pojedyncze większe bąble - około bąbla na sekundę.

Ponowne odpowietrzenie choć krótsze (ogrzewanie działało średnio więc zakładam że takie sobie odpowietrzenie)- zalana tym razem woda destylowana, tym razem też z uniesionym na górce przodem był łatwiej byłoi. Znów działa ok na postoju, w jeździe też, ale po jakimś czasie jednak się zaczął grzać.

Wygląda na to, że po dobrym odpowietrzeniu i uzupełnieniu plynu mozna ruszyć w trasę, na wszelki wypadek trzymając niskie obroty (na testach trzymałem 2000...2500 zwykle by jak najszbyciej problem wystąpił).

Uwagi dodatkowe:

- podczas testów węże do chłodnicy sa ciepłe, przy przegrzewaniu potrafią być twarde.
- po wyłączeniu silnika, gdy układ się ochładza - na koniec testów, zassał ze zbiorniczka wyrównawczego cały płyn czyli zawór na korku w obie strony działa bo jak się przegrzewa to wywala do zbiorniczka zapełniając go kompletnie aż wycieka bokami.
- olej czysty i poziom niezmienny
- płyn czysty
- jak silnik jest zimny to z otwartego korka chłodnicy nie wycieka płyn
- jak się przegrzewa to wywala płyn po otwarciu korka "chlustając" a nie równym strumieniem


Przede mną etap nr 3 aby ostatecznie wykluczyć lub potwierdzić że to uszczelka lub też że nie.

Problem jest o tyle dziwny, że po dobrym odpowietrzeniu wszystko działa jak powinno, a czegoś takiego jak szukałem po forach, to nie znalazłem. Gdyby wywalało mi spaliny do chłodzenia, to ten problem by się nie rozwiązał po dobrym odpowietrzeniu a tak się stało a około godzina pracy - gazowanie na postoju, jeźdżenie z podwyższonymi obrotami to 30 razy dłuższy okres pracy niż gdy jest "w trybie przegrzewanie" bo wtedy to wskazówka temperatury idzie do góry prawie tak szybko jak sekundnik na zegarku im blizej czerwonego pola.

Co też charakterystyczne, gdy się go nieźle ale nie całkiem wychłodzi i temperatura jest nieco poniżej środka skali, to początkowo wskazówka idzie do góry powoli - kilka ... kilkanascie minut by dotarło z 1/2 do 3/4 skali, a od 3/4 skali zasuwa prawie jak sekundnik.

Jeszcze mi chodzi po głowie:
- wymiana pompy - mam na zapasie,
- zastosowanie plynu do uszczelniania głowic co powinno czasowo zlikwidować problem i pokazać że to problem nieszczelności
- dokładne obejrzenie silnika endoskopem pod kątem ew. wycieków - tak z wierzchu nic nie widać a i tez nic nie kapało pod spodem.

P.S. jakiś problem z forum - temat wątku się nie zapisuje
_________________
Chrysler 300M 2002, 3.5 ("ostał się tylko jeden")

[mariuszx]

Testowane, testowane i przetestowane:

- płyn do uszczelniania układu chłodzenia nic nie zmienił - żadnej różnicy
- silnik obejrzany od góry endoskopem wetkniętym w każdą dziurę gdzie się dało po podniesieniu maski - żadnych wycieków nie ma. Nic też nie kapie pod spodem.

Zostanie wymieniona jeszcze pompa i ... wyjęty termostat - będzie miał full chłodzenie. Jak te 2 rzeczy nie dadzą efektu to wyjdzie na to że chyba już tylko uszczelka pod głowicą.
_________________
Chrysler 300M 2002, 3.5 ("ostał się tylko jeden")