G.Caravan-hamulce i tuleje przód

[RICO]

Witam po długiej nie obecności,ale wynikała z bezproblemowej jazdy dodzusiem(tak mówi synek hihi).Do tej pory wszystkie wymiany miały na celu przyjemne poruszanie sie amerykańcem,ale przyszedł czas na wymianę "przodu",a mianowicie hamulce,a przy okazji zmienię piasty(bo cymbał w wulkanizacji ukręcił szpilke no i tuleje na wachaczu,ponoć na przeglądzie wyszło że trzeba wymienic.Do tej pory z przodu wymienione drążki,sworznie,amorki.mam zakupione tarcze,zaciski,klocki piasty i tuleje,z hamulcami i piastami nie bedę miał problemu,ale zastanawiam się odnośnie tulei i ich wymianą,czy dam radę wymienić je bez jakiś udziwnień typu demontaż całego zawieszenia.Jak wymienić je najprościej
A przy okazji,aby nie rozpoczynać nowego tematu,to mam taki objaw,ucieka mi zasilanie radia,sterowanie szybami i centralny,ale tylko w czasie jazdy, również po przekręceniu kluczyka do tyłu to radio nie działa,i central działa tylko na odpalonym aucie,wcześniej objaw miałem że przy odpaleniu i nie raz w czasie jazdy ożywiały się wycieraczki,ale ten objaw ustał
Dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam

[dawid27]

kolego z piast mozesz wybic stare szpilki i zalozyc nowe wiec obedzie sie bez wymiany piast
jak wymienialem w jajku tuleje i sworznie to musialem wyciagac wahacz bez problemu samemu mozna to zrobic
na poczatku odkrecasz sworzen wachacza i go wybijasz z pomoca przyjdzie sciagacz jesli go nie masz to dluga rurka 2 mlotki jeden duzy 2 maly . tego mniejszego przykladasz do zwrotnicy a duzym uderzasz jednoczesnie druga osoba sciaga rurka wahacz na dol (wklada rurke pomiedzy wahacz a polos i zapiera gdzies o auto i naciska na rurke)

[RICO]

Z piastami nie bylo by problemu gdyby nie to,ze gosc byl tak glupi,ze probowal za wszelka cene odkrecic,efektem bylo ze gniazdo szpilki,zostalo wygladzone.... w lewej 2,a w prawej 1,gdy odbieralem auto,stwierdzil ze byly nakretki uszkodzone.skonczylo sie na ostrej wymianie zdan,i pokrycie szkod,czyli zwrot za piasty.Dzekuje za pomoc.pozdrawiam

[kobys]

Kolego,jeżeli chodzi o szpilkę to wkładasz nową ile się da, potem bzykasz spawareczką i już się nie przekręci, w jeepie większość szpilek tak miałem.... polecam
_________________
chrysler town&country 1997r 3.8, jasna skórka i fajnie się śmiga z rodzinką, jeep ...się utopił, ford sprzedany ale jest primera na wypasie plus szukam znowu JEEPA szerokiego do zabawy... 

[dawid27]

a pozatym nowe szpilki maja bybrzuszenia tek wiec jak sie je wbije to tez bedzie trzymac

[RICO]

Ciekawa rada,ale i tak bym z niej nie skorzystał,nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań,wolę wymienić niż spawać,szczególnie gdy chodzi o bezpieczeństwo.A chyba nie jest miło gdy taka przyspawana szpilka puści zimą a trzeba wymienic koło.Co do samych szpilek,oczywiście że zakupiłem najpierw nowe celem ich wymiany,ale nowe się utopiły w gniazdach i było jeszcze lużno.... gdy kupiłem ciut grubsze to równiez wpadły w dziury,więc decyzja była podjęta o wymianie piast.Nawet przypadło mi to do gustu bo i tak miał być robiony przód,wiec wszystko za jednym razem