Ogień z rury żuk G10 5.0

[Amon]

jak w temacie jadę sobie żukiem jak zawsze nagle jasno sie zrobiło a ze wydech mam z boku widać było ewidentne płomienie moze i widok by mnie ucieszył bo w końcu ogień z rury ale zaczął przy tym kichać szarpać itp. zgaziłem odpaliłem na benzynie normalnie chodził wkręcał sie itp. ujechałem moze z 3km juz na gazie i sytuacja sie powtórzyła zgasiłem pokręciłem pokrętłami na węzach jest słabszy ale do domu sie doturlałem. dodam tez ze od czasu jakiegoś świeci mi błąd bodaj 43 oxygen costam costam. instalacja nie znam sie jaka jest ale wychodzą 2weże i na nich 2 pokrętła na parowniku tez sa 2 śruby jedna pod drugą jedna mniejsza jedna większa.

[wader71]

Sytuacja, którą opisałeś oznacza najprawdopodobniej nieszczelność zaworu lub kilku zaworów wydechowych (jeżeli jest ciągłość tych objawów) lub mniej prawdopodobne jest to, że iskra na świecy pojawia się w nieodpowiednim momencie przy otwartym zaworze - może jakieś przebicie czy co ... albo powodem samozapłonu może być nagar w komorze spalania.

1. Na początek sprawdziłbym luzy na zaworach głównie wydechowych - jeżeli będą za małe to masz przyczynę.
2. Druga mniej optymistyczna wersja to nieszczelność przez wypalenie zaworów wydechowych mimo odpowiednich luzów i wtedy tylko w grę wchodzi regeneracja głowicy.
3. Wykręć też i sprawdź świece na obecność nagaru, bo rozżarzony nagar w komorze spalania może powodować samozapłon mieszanki w nieodpowiednim momencie

Fakt, że silnik chodził jakby normalnie po przełączeniu na benzynę sugerowałby właśnie "za ciasne" zawory wydechowe, bo mogło być tak, że po zgaszeniu silnik miał chwilkę na ostygnięcie (w tym czasie może coś sprawdzałeś, grzebałeś pod maską, zastanawiałeś się co dalej ...) a po za tym otrzymał też chłodzącą dawkę zimnej benzyny i zawory ostygły na tyle, że się uszczelniły nie dając wcześniejszych objawów.
_________________
Pontiac VIBE '04 LPG-Luky
Chlopaki maja Pontiaki !!!

[redneck1]

[Amon]

roebrawszy połowe góry silnika urywaja kabel od swiecy (doraznie zastapiłem od malucha) kaleczac dłonie we wszelaki sposób stwierdziłem grzejacy sie czujnik hala spowodowany brakiem silikonu miedzy nim a obudowa aparatu jako ze brakło u znajomego wracałem 15km do domu z otwarta klapa silnika i trzymajac pod aparatem śniegowa kulkę co by sie chłodził łeb mi peka strasznie od halasu ale jade dzielnie na spotkanie wcaa pociągiem

[redneck1]

Jedź na stanowisko diagnostyczne z analizatorem spalin,Tutaj mozna najwyzej pogdybać,ale nic nie rozwiążesz.Musisz stwierdzić przyczynę.